Na Litwie wstępnej rocznej inflacji sięgając w marcu 15,6 proc., ekonomista SEB Tadas Povilauskas powiedział, że było to spowodowane dwoma głównymi czynnikami — paliwem i żywnością. Szacuje, że średnioroczna inflacja wyniesie w kwietniu 15,5 proc.

„Chociaż na giełdach nastąpiły znaczne wahania, ceny oleju napędowego wzrosły o ponad 20%, a benzyny o ponad 15% w marcu w porównaniu z lutym. Wiedząc, że miesięczna inflacja wynosi 2,4%, samo paliwo stanowi połowę tej kwoty, 1,2%. Tymczasem makarony, nabiał, ryba i niektóre produkty mięsne podrożały w sklepach w marcu” – wyjaśnił dla BNS T. Povilauskas.

„Ten skok cen w sklepach był spowodowany wyższym popytem i było jasne, że rosnące ceny żywności będą również ważnym czynnikiem dalszej inflacji” – dodał ekonomista SEB.

Według T. Povilauskasa wzrost inflacji może zatrzymać się w kwietniu, jeśli statystyki uwzględnią w swoich wyliczeniach zerową stawkę VAT stosowaną przez rząd na ogrzewanie.

„Jeśli statystyki w pełni go ocenią i przeliczą, inflacja może spowolnieć w kwietniu. Tak miesięczna zmiana – 2,4% na pewno nie zobaczymy. Spodziewałbym się, że wówczas miesięczna inflacja w kwietniu osiągnie 1%, a średnioroczna inflacja wyniesie 15,5%” – przewidywał ekonomista.

Według niego kolejnym ważnym czynnikiem dalszej inflacji będą ceny paliw, które w dużej mierze będą zależeć od przebiegu wojny na Ukrainie.

„Jeśli wojna będzie trwała i pojawią się większe problemy, ceny paliw mogą być wyższe. Wojna dobiega końca i rynek pozytywnie na nią reaguje, wtedy ceny już nie będą rosły – taki jest szczęśliwy scenariusz” – powiedział T. Povilauskas.

Według Departamentu Statystyki 15,6% roczna stopa inflacji w marcu była najwyższa od 1994 roku, kiedy wyniosła 45%.

zw.lt