Granice między państwami bałtyckimi mogłyby zostać otwarte od połowy maja –poinformował minister spraw zagranicznych Litwy Linas Linkevičius, po rozmowie z ministrami z Łotwy i Estonii w środę, 29 kwietnia. „Wstępnie myślimy, że mogłoby to nastąpić 18 maja, jednak w żadnym wypadku nie zostało to jeszcze postanowione” – podkreślił.

Minister zauważył, że sytuacja epidemiologiczna w trzech krajach bałtyckich jest podobna, pozwala to więc rozważyć kwestię otwarcia granic.

„Na Litwie kwarantanna potrwa do 11 maja, na Łotwie – do 12 maja, w Estonii – do 17 maja. Sytuacja jest oceniana bardzo podobnie. Rozpoczęliśmy bardzo konkretną pracę, by wyjść z tej sytuacji w sposób możliwie najbardziej skoordynowany” – powiedział szef litewskiej dyplomacji.

Linas Linkevičius zaznaczył jednak, że sposoby walki z epidemią koronawirusa nie są identyczne, dlatego przed otwarciem granic należy uzgodnić warunki, na jakich mogłoby się to odbywać.

Dodał, że na początku przyszłego tygodnia kwestię otwarcia granic mieliby również omawiać ministrowie ochrony zdrowia państw bałtyckich.

Premier Saulius Skvernelis podczas konferencji prasowej we środę, 29 kwietnia, powiedział, że decyzję w sprawie wzajemnego otwarcia granic premierzy Litwy, Łotwy i Estonii mieliby podjąć 6 maja.

W  środę, 29 kwietnia, rząd zniósł m.in. zakaz wyjazdu z kraju – od poniedziałku, 4 kwietnia można będzie wyjeżdżać bez ograniczeń.

W celu powstrzymania rozprzestrzeniania się epidemii koronawirusa kraje bałtyckie wprowadziły wewnętrzną kontrolę granic w połowie marca.

zw.lt