Działania antyinflacyjne w Europie spowodują, że dla wielu mieszkańców zaciąganie pożyczek będzie droższe. Choć nie przewiduje się szczególnie bolesnego scenariusza, koszty wzrosną, a uzyskanie kredytu może stać się trudniejsze.

Według ekonomistów roczna obsługa kredytu może w niektórych przypadkach kosztować 1 tys. EUR lub więcej. Egle Dovbyšiene, członkini zarządu banku SEB i szefowa Departamentu Bankowości Detalicznej, podaje kilka przykładów, kiedy średni dostępny kredyt mieszkaniowy wynosi 70 tys. EUR, do spłaty kredytu pozostały 23 lata, metoda spłaty kredytu to anuitta.

Marża odsetkowa jest już wliczona. Tak więc, jeśli oprocentowanie kredytu hipotecznego wzrośnie o 0,5%, miesięczna spłata wzrośnie o około 17 EUR.

Gdyby oprocentowanie kredytu hipotecznego miało wzrosnąć o 1% do 3%, miesięczna spłata wzrosłaby o około 35 EUR, a jeśli wzrośnie o 2% do 4 punktów, miesięczna spłata wzrosłaby o około 73 EUR.

Ekonomistka Swedbanku Greta Ilekyte podkreśla, że wzrost spłaty kredytu hipotecznego zależy od wielkości kredytu i pozostałego okresu jego spłaty.

Ekonomista Aleksandras Izgorodina dodaje, że banki na Litwie i w innych krajach strefy euro są bardzo konserwatywne i ostrożne, zaczną bardziej rygorystycznie pożyczać pieniądze firmom i konsumentom. Oznacza to, że liczba odrzuconych wniosków może wzrosnąć, a mieszkańcy muszą się na to przygotować.

zw.lt